Poniżej przedstawiamy co bardziej praktyczne wycinki regulaminu uczelnianego. Pełen regulamin uczelni znajduje się w bunkrach rozproszonych na terenie kraju. 50 lat temu podjęto próbę spisania go w jednej księdze. Sceptycy twierdzą, że jest to problem o złożoności równoważnej ze zgraniem Internetu na dyskietkę. Zwolennicy tego projektu odpowiadają, że sceptycy są głupi.
I. Przepisy dotyczące administracji uczelnianej
- Słowo Rektora jest prawem.
- Jeżeli Rektor powie, że jego słowo nie jest Prawem, to znaczy, że Rektor jest dziś dowcipaśny. Chachacha… (każda osoba powiązana i niepowiązana z Rektorem ma obowiązek śmiać się z Jego Magnificencji żartów)
- Wszyscy, pomijając Jego Magnificencję, pracowników dziekanatu, pracowników naukowych, strażników, studentów i kobiety, są równi.
- Hierarchia uczelni ma następującą strukturę:
Rektor > Dziekan > pracownicy naukowi o stopniu prof. > dr hab. > dr > pracownicy dziekanatu > egzekutorzy > straż nocna > straż dzienna > samorząd studencki > … > martwe stworzenia rozjechane przez samochód Rektora > studenci *
*istnieje również nieoficjalna hierarchia, rozpowszechniana przez osoby mające bezpośrednią styczność z uczelnianą administracją:
Pracownicy dziekanatu > reszta cywilizowanego świata > … > plankton > studenci
- Nieposzanowanie hierarchii skutkować może i powinno wizytą egzekutorów.
- Przepisowa grubość tarki do sera dzierżonej przez egzekutora wynosi 3-5 mm na ząbek.
II. Obowiązki studenta
Student ma bezwzględny obowiązek:
- Studiować
- Przestrzegać regulaminu
- Kłaniać się Jego Magnificencji w pas
- Smarować chleb nożem
- Kłaniać się Pani z Dziekanatu (PzD) w pas
- Skomleć o trzeci termin
- Skomleć o czwarty termin
Student ma bezwzględny zakaz:
- Być trzeźwym więcej niż 3 razy w tygodniu
- Uchylać się od tarki do sera
- Skomleć o piąty termin
- Skakać o tyczce (zakaz wprowadzono po niesławnym Wypadku Z Linią Wysokiego Napięcia)
- Kultywować abstynencję
III. Prawa studenta
- Student ma prawo do bycia nazywanym studentem
- Patrz punkt 1